Zuzia zbija ukochany talerz mamy. Ale to nie koniec kłopotów - Miłobędzkich czeka prawdziwy test. Muszą przejść kontrolę inspekcji pracy i sanepidu. Urzędnicy, a właściwie pan i pani Smutni, zostali nasłani przez Burego. Wszystkie klatki i pomieszczenia są jeszcze nieprzygotowane - rodzina ma jedną noc na doprowadzenie ich do jako takiego stanu. Janek chciałby się zakolegować z miejscowymi chłopakami, okazuje się jednak, że jest do bani w piłkę. ![]() ![]() ![]() ![]() |